Imperium vs Szczurze pomioty - Obrona Altdorfu 2600

Rok 2011, Altdorf stolica Imperium.Ciepły letni dzień , słońce osuszało mokra trawę po nocnej burzy, koty i psy wyłaziły z rynsztoków otrzepując swoją sierść a ludzie rozkładali swoje stragany wcześniej niż zwykle.Wszyscy zachowywali się jakoś niespokojnie, nerwowo w mieście było głośniej i gwarniej a z tej gwary można tylko było usłyszeć krzyki które kierowały organizacją przygotowań. Nawet kurtyzany wyglądały schludniej i bardziej wyzywająco co powodowało iż co niektórzy strażnicy zamiast dopełniać swoich obowiązków zawieszali swoją uwagę na krótkich spódniczkach i dużych dekoltach.

Do miasta zjechali się główni przedstawiciele rożnych dziedzin. Między innymi najwyższy kapłan Sigmara na swoim ołtarzu bitewnym , magowie z domeny światła a nawet inżynierowie którzy przyjechali zaprezentować jeden z niewielu pozostałych czołgów parowych. Takie osobistości oczywiście nie przybyły same lecz w obstawie 60 najlepiej wyszkolonych żołnierzy , 20 kuszników , 10 rycerzy z zakonu Białego Wilka , oraz 10 wyborowych strzelców konnych. Przywieziono także 2 armaty , 1 moździerz oraz najnowszy wynalazek Imperium, wyrzutnie rakiet z Nuln. 10 zwiadowców czuwało nad tym żeby nikt nie mógł zaskoczyć imperialnego korowodu który wjeżdżając do miasta uciszył wszystkich zebranych na ulicach jednocześnie stawiają całą straż na baczność.

Zjazd w Altdorfie zapowiadał się spokojnie i też taki był , nic nie zapowiadało tego że skończy się bardzo krwawo i głośno gdyż nagle do sali tronowej z hukiem wbiegł posłaniec jednocześnie krzycząc i sapiąc, przerywając tym samym wieczerzę którą zajadali się ów dowódcy. Była to ostatnia wieczerza w spokojnym i wolnym od wojen Imperium.
Wiadomość którą przyniósł przerwała sielankę i postawiła na nogi całą stolicę. Okazało się że godzinę drogi od Altdorfu płonie wioska przez którą przelała się potężna armia szczurzego pomiotu zbliżając się jednocześnie do miasta. Wiedząc że kanały w Altdorfie są czyste i wolne od spaczenia jakim są Skaveny ,Karl Franz wraz ze swoimi radcami podjęli błyskawiczną decyzję o przeciwstawieniu się złu zbliżającemu się do stolicy.

Wydawało się że harmider jaki panował w mieście przed przyjazdem szlachty nie może być już gorszy a jednak hałas był donośniejszy a zamieszanie większe.Ku zdziwieniu dowódcom , nim wyruszyli po za mury miasta by stawić czoła szarańczy jaką były szczurze ścierwa, na ulicach panował już spokój, ład i porządek co świadczyło o tym że mieszkańcy Altdorfu mimo ogromnego zgiełku jaki panował na ulicach oraz zagrożenia jakie czaiło się za rogiem potrafili być zorganizowani niczym najlepiej wyszkolone oddziały dzięki czemu nie było problemów z przeprawą imperialnych regimentów przez miasto.

Było cicho,słychać było tylko powiewające na wietrze sztandary i delikatnie szeleszczącą soczystą, zieloną trawę. Na polanie gdzie normalnie o tej porze wypasa się bydło dzisiaj nie było już nikogo,ni żywego ducha.Czerwone słońce powoli chowało się za białymi gąbczastymi chmurami jednocześnie rzucając ostatnie promienie na lśniące zbroje imperialnych rycerzy i żołnierzy.
W pewnym momencie na horyzoncie pojawił się ogromny niczym potężny młyn , dzwon. Na jego szczycie można było dostrzec małą postać która zapewne wypatrywała wroga. Po chwili wyłoniła się reszta plugastwa zabijająca ów ciszę swoim piskiem i skamleniem które z każdą sekundą stawało się coraz głośniejsze i coraz bardziej drażniło ucho.
Na prawej flance pojawiła się dziwna machina w kształcie dużego drewnianego koła od młyna które jadąc strzelało małymi błyskawicami niczym mała chmura burzowa. Z za niego wyskoczył szczurzy pomiot tak okropny i tak zdeformowany że nie było wiadomo gdzie ma jakie części ciała. Po za bandą 40 szturmowców pchających dzwon zagłady na oko wielkiego kapłana Sigmara pojawiło się jeszcze 40 niewolników , 40 szturmowców z jakimś mało sympatycznym sztandarem ,30 klan-braci , a na lewej flance dużo większej postury zmutowane szczury skrzyżowane z ogrami.

Imperium zastosowało taktykę o nazwie "kopas w dupas full zasadzkas" i żaden gryzoń nie przeżył.

KOOOONIEC Razz

cdn...

zaiste chędoga opowieść XD nie no robi klimat. Sie nie moge doczekać dalszej części tak jak nowego sezonu doktora House'a

Kurde chciałem napisać normalny raport ale jakoś mnie natchnęło i zacząłem jakieś opowiadanie pisać hehe. Tekst będzie się z czasem rozszerzać. Moga byc dopisywane nowe zdania nawet w środku opowiadania Smile

Czekam na opinie i dorady ;]

Fajnie, fajnie. O tych spódniczkach to takie życiowe:DDD

Ciekawe troche pszydługie ale mi sie podoba

Oj Robert Robert nie jest takie długie. Za to opis bitwy będzie taki: ogólnie rozpier******* szczurki Smile

Opowiadania fantastyczne muszą mieć dłuższe opisy wszystkiego do okoła , żeby czytelnik mógł sobie wyobrazić i przenieść w opowiadany świat Smile

Ale z tego co widzę to opis bitwy krótki i rzeczowy XD

heheh no wiesz. To dla tych co wolą streszczenia Smile

pełna wersja jeszcze będzie ;]

to sie rozpiszesz nieźle

Ja chce poczytać o bitwie lizardmenów z jakąś armią bo Zadużo bitew ze Skawenami

To:
-powalcz
-napisz
-poczytaj
i bd dobrze XP

Z matim dużo grałem ale chcialbym wiedzieć jak sobie z kim innym poradzi

to ja moge kiedyś z lizardmenami