Obrona kartofli i buraków

Buraki i kartofle obronione ;] Zakończyło się remisowo no ale byłem ciekaw dalszych zdarzeń gdyż przetrwaliśmy najgorsze;] i zapowiadała się niezłą kanapka. Wojaki z przodu z lancą z boku ghule i z boku ghuli wjechali by kuszole z kapłanem ;]

Ogólnie bitwa dość ciekawie się zaczęła. Błędy w wystawieniu przeciwnika które pozwoliły nam wrzucić scoutów z jednego lub drugiego boku , rakietnice nawet dwa razy trafiły ale niestety tylko dwa razy. Wszystko było dobrze ale potem popełniliśmy dwa błędy w defensywie (flagusie źle obróceni nie mogli wesprzeć wojaków krasi którzy i tak dawali sobie radę , no i potem źle obróceni kuszole z priestem którzy mieli pilnować boku wojaków. Ogólnie nic złego się nie stało ale nie wiele brakowało bo musieliśmy zdawać Lidere na 6+. Lanca zdałą na +3 więc i myśmy zdali na +6 ;]. Po za tymi ustawieniami drugim błędem było zbyt dalekie wyjście halabardnikami (chcieliśmy rozjechać Vc do końca), co spowodowało wpuszczenie pegazów na nasz park maszynowy. Mieli stać w hordzie przy maszynach a nie iść w klocku na ghule. Wprawdzie mieliśmy szansę na ich zestrzelenie ale niestety same missfirery ;]
Magia nawet jako tako działała. Magia bestii to dobry wybór na te pkt. Jeszcze jak się wylosuje klątwę to mamy 2 czary które są do użytku ;]

Ogólnie mamy potencjał w obronie. Krasie to jednak twardy orzech do zgryzienia. Flagusie też przyjmą każdy wjazd i jeszcze potrafią naprawdę nieźle oddać.
Mam nadzieję że Rakiety będą celniejsze na turnieju ;] bo dwa razy na bitwę to trafiałem jedną rakietnicą ;]

Do krasi chyba jednak zamiast klopy weźmiemy armatkę z przerzutami i płonącymi atakami. Będzie większy potencjał w ściąganiu maszyn i jakichś stworków no i się tak prędko nie wysadzi. A placki ziemniaczane będą leciały (mam nadzieję) z rakietnic.

Dobrze że zagraliśmy tą bitwę bo pokazała nam ona że w parówce gra się całkiem inaczej. Wiemy już że trzeba stać do oporu przy maszynach i ich pilnować. No i oddziały muszą się uważniej pilnować nawzajem ;]

Mam nadzieję żę Szymon z Radziem też wyciągnęli wnioski ze swoich błędów a w szczególności z rozstawiania. Ich armie mają niezły potencjał i uderzenie , spam ghuli i lance to niezłe połączenie. Niby napieranie do przodu nie jest jakąś filozofią (szczególnie ghulami) no ale niektórym sprawia to problemy. Jak będziecie tak długo szli do przeciwnika który strzela to marny wasz los. Także huraa i do przodu ;] W ghulach ugrzęźnie każdy oddział a lanca może spokojnie wbijać się z boku. Niby proste w teorii ale trudne w praktyce ;]

Dzięki chłopaki za bitwę. Mam nadzieje że złoimy jakieś dupy w sobotę ;]