Poniedziałek

Zagrałby ktoś dzisiaj na 2000/2400pkt ? euro/bez euro

Grałem z Filipem DoCH vs HE wynik 20:0 dla HE

Gdyby mi się mag nie wysadził! Kiedy tomek mi nie pomagał, ostatnio przegrałem z Patrykiem 18:2. Dziwne.

Bo grałeś wtedy jeszcze WoCH Very Happy

Wochem zaczynałem tak samo, jak teraz z Dochem, a te dwie armie są do siebie dość podobne. Może jak zacznę podobnie grać Dochem jak gram wochem, to mi lepiej pójdzie.

Spoooko więcej ci nie pomagam ;]

Po pierwsze tomek daje dobre rady moze poprostu zmascileś Sad

A DoCh to wogule inna kompozycja niż Woch bardziej rozbudowana pobytaj na BP poszperaj w rozpiskach i graj bo po pierwszej walce z HE niespodziewaj się cudów Smile

Z maścił to mało powiedziane. Gdyby nie ja to by miał już maskę w 3 turze a tak to on mógł szarżować lwy i nawet je pogonił. Jak by je złapał to mógł by wtedy wygrać bez problemu.

Jaką rade dałeś filipowi moze mi się pszydać Wink

@Robert Lekcja 1 : Manewrowanie oddziałami, poziom podstawowy Very Happy

Ja zmaściłem to że WL nie byłem w zasięgu BSB Rolling Eyes

No ale sam Filip na pewno by na to nie wpadł żeby tak to zrobić.

Nom o to właśnie chodzi, Taktyka na pałe nie spisuje się w żadnej armii (zależy to też od przeciwnika) następna rzecz to wystawienie i formacje jednostek, nie powinno się wszystko wystawiać w środku i tyle, czasem trzeba gdzieś na bokach, jakoś myśleć. Jak gram z Filipem to wystawienie jego znam, wszystko wystawione na środku Wink

. Nie mówię że jest to złe bo nie raz tak sam robię Very Happy

.

P.S. Jak dla mnie to Filipa najwięcej nauczy jeśli zrobi dobrą współgrającą rozpe, ogarnie zasady żeby nie tracić, że ,,o kurde zapomniełem że o ni mają frenzy albo coś tam jeszcze" przykładowo. Więc rozpa+zasady i najważniejsze to porządy turniej jak w Bielsku czy Kozłowie gdzie jest dużo mocnych graczy = wiedza i taktyka

Tomek dał mi dobry pomysł z grasantami,żywa tarcza a warriorki idą za nimi może dojdą wolniej ale w znacznie większej ilości

Jak mają być mięsem armatnim to jak najtanszym kosztem bierz grasantow

Jak by co to moja pirwsza bitwa Dochem z takim przeciwnikiem jak Patryk, no i następnym razem bloodletterzy w hordzie. Po za tym robiłem wszystko , co Tomek mi radził, tylko chciałem dogonić lwy i zostałem powystrzelany, bo ward marny. W jednym oddziale lwów został jeden pan. Gdyby mi się udało, to maski by wcale nie było.